Technology

Wybuch w kopalni Pniówek

27.04.2022, 09:25 0 komentarzy
Wybuch w kopalni Pniówek

WUG doniósł 21 kwietnia, iż 20.04 o godzinie 00:15 w Kopalni Węgla Kamiennego "Pniówek" w Pawłowicach nastąpił wybuch metanu na głębokości aż tysiąca metrów. Bezpośrednio w strefie zagrożenia znajdowało się dziesięć osób, a aż 9 objęło obrażeń, w tym 4 ciężko. Rozpoczęto ratowniczą akcję, w trakcie której rozprzestrzenił się jeszcze jeden wybuch i niestety pokrzywdzeni zostali też ratownicy, którzy próbowali trafić do znajdujących się pod ziemią górników. W następstwie tego już w czwartek, 21 kwietnia dyrygujący akcją podjął niezwykle trudną decyzję o wstrzymaniu wszelkiego rodzaju działań do czasu ustabilizowania się sytuacji. Następnego dnia, chwilę po naradzaniu się zgromadzenia zawodowców zadecydowano, iż ratunkowa akcja zostanie powstrzymana, a ryzykowny okręg zostanie całkowicie odłączony.

W związku z tym, wiemy nadal o 6 osobach śmiertelnie dotkniętych wybuchem. 7 osób niestety do tej pory nie odnaleziono. W sobotę rekomendował sztab akcji powiększony o świetnych naukowców, a kierownik zarządzający akcją zdecydował o zabudowaniu w w obszarze ściany N-6 dwóch przeciwwybuchowych tam. Zorganizowano więc transport poszczególnych produktów do budowy tam. Kwestia związana z wentylacją w obrębie N-6 została na ten moment ustabilizowana. Akcja ratunkowa na stan obecny trwa. Ratownicy pracują nad postawieniem zabudowy dwóch tam przeciwwybuchowych, które czasowo odetną niebezpieczny obszar od innej części kopalni. Spoiwem cementowo - mineralnym jest już zalewana jedna tama. Jeżeli zaś chodzi o drugą tamę, gotowa jest konstrukcja. Do jej zalewania przystąpią aktualnie ratownicy. Około dwie doby trwa zalewanie jednej tamy.

Podczas prasowej konferencji nasz minister zdrowia Adam Niedzielski złożył wyrazy współczucia wszystkim rodzinom ofiar nie tylko w wypadku kopalni Pniówek, ale również późniejszej, sobotniej katastrofy w kopalni Zofiówka, gdzie niestety także doszło do wstrząsu. Właśnie tam została potwierdzona śmierć aż 4 górników, a sześciu innych jest niestety nadal poszukiwanych. Aż dwadzieścia ofiar środowej katastrofy jest nieprzerwanie leczonych w siemianowickim szpitalu. Gdy metan niezauważalnie zacznie osiągać pod ziemią wystarczające stężenie, wystarczy iskra. A we wszystkich kopalniach, w których obecne są stosy żelastwa i urządzeń elektrycznych, o tego rodzaju iskrę niestety nietrudno. Zapala się wszystko, co może płonąć, nawet węgiel znajdujący się w ścianie.

Zostaw komentarz